San Juan de Morona I
Kolejna wyprawa… Tym razem rzeczywiście daleko mnie zarzuciło. Towarzyszyłam w podróży dwom siostrom zakonnym z Indii, które pracują w miejscowości San Juan... Czytaj więcej
San Juan de Morona II
Dzień IV Pobudka o 5:30. O 6 mamy Mszę w kaplicy. Msza w stylu indian odbywa się… na siedząco. Od początku do... Czytaj więcej
Niezniszczalna pogoda ducha
Ostatnio, mam wrażenie, panował trochę smutny nastrój. Można to spisać na często padający deszcz, można też na to, że nieubłagalnie zbliża się... Czytaj więcej
Materialne z niematerialnym
W końcu maja organizowaliśmy tydzień zawodów sportowych poprzedzających święto Maryi Wspomożycielki Wiernych. Od środy do soboty można było zaprezentować swoją technikę i... Czytaj więcej
Atahualpa II
Dzień IV Od rana (od 7:30) prawie do 13 mieliśmy spotkanie z młodzieżą ze szkoły średniej. Tematem przewodnim była Rodzina. Konferencja, filmiki,... Czytaj więcej
Atahualpa I
Dzień I Wyprawa do Atahualpy: siedem godzin łódką od San Lorenzo, pięć dni spędzonych w wiosce indian plemienia awajún (czyt. auachun). Łódka... Czytaj więcej
Słów kilka o naszych Oratorianach
Mineło wiele czasu odkad spotkałyśmy sie z nimi po raz pierwszy. Zastanawiałam sie jak Wam ich przedstawic i pewnego dnia poprosiłam ich,... Czytaj więcej
Przemyślenia filozoficzno-dżunglowe
Pierwszy miasiąc w San Lorenzo mamy za sobą…czy to możliwe, że tak szybko mija czas? Nie ma czegoś takiego jak „później”. Jutro... Czytaj więcej
Słów kilka gringi na dobry początek…
Próg domu-samochód z walizką 1 min na piechotę, Turgiele-Wilno 1 godzina samochodem, Wilno-Warszawa 9 godzin autobusem, Warszawa-Lima 14 godzin samolotem, Lima-Tarapoto 29... Czytaj więcej