San Lorenzo – Oratorium – jak to było na początku…

62,12454″]

Dawno, dawno temu… 200 lat temu, 16 sierpnia w Becchi we Włoszech urodził się chłopiec, nazwano go Jan. W wieku dziewięciu lat miał sen, który był zapowiedzią jego dalszych losów. Kiedy kilkanaście lat później został kapłanem poznawał sytuację młodzieży żyjącej w Turynie. Był przerażony tym, co zobaczył. Młodzi włóczyli się po ulicach bez pracy i wykształcenia. Wielu z nich, nie mając za co żyć, schodziło na drogę przestępstwa. Ks. Bosko postanowił stworzyć warunki, które pomogą przygotować chłopców do godnego dorosłego życia. Założył więc oratorium, miejsce, w którym chłopcy mogli się uczyć pisać i czytać, gdzie mogli coś zjeść i bawić się, gdzie mogli czuć się jak w domu. Ks. Bosko, mając głębokie przeświadczenie, że został posłany przez Boga po to, by prowadzić młodych do świętości, wpajał młodzieży zasady postępowania oparte na Bożych przykazaniach i Ewangelii. Zmarł 31 stycznia 1888 roku w wieku 73 lat.  Salezjanie kontynuują dzieło rozpoczęte przez swojego założyciela i w miejscach, gdzie pracują, prowadzą oratoria. Jednym z aspektów oratrium jest podwórko, gdzie dzielimy się radością i wspólnie się bawimy. W związku z tym, w sobotę 22 sierpnia w w oratorium w San Lorenzo, gdzie pracujemy, świętowaliśmy 200-lecie urodzin księdza Bosco. Dzieciaki mogły zmierzyć swoje siły w różnych konkurencjach sportowych, wspólnie potańczyć i pomodlić się. Radosny dzień zakończył się przy kubku wyczekiwanej czekolady.

Beki

„Nie traćcie czasu, czyńcie dobro i to wiele dobra, a nie będziecie nigdy żałowali, żeście je uczynili.” Ks. Bosko