Powiew zmian

W zambijskiej prowincji salezjanów i w samej Chingoli zmiany.

Skład narodowościowo-kulturowy w ZMB wzbogacił się za sprawą osoby nowego prowincjała, ks. George’a Chalissery, rodem z Indii, który zdążył już odwiedzić naszą placówkę i dać się poznać jako człowiek spokojny, skromny i głęboko duchowy. Wraz z nim przybył do Chingoli – ale na stałe – ks. Wojtek Kozłowicz, uzupełniając salezjańską kadrę rozrastającego się Don Bosco Youth Centre.

Ja zaś, również od niedawna, mam status „ustępującego wolontariusza”, gdyż nowym „przychodzącym wolontariuszem”

od niespełna miesiąca jest Able Chanda, Zambijczyk. Zatem w swojej opatrzności Bóg załatwił mi zmiennika, a Don Bosco pewnie też maczał w tym palce. Able jest zapewne znany wielu wtajemniczonym (również tym z Polski), jako absolwent naszej szkoły technicznej, koordynator Szkoły Bł. Michaela Magone, wcześniej zaś długoletni wychowanek i animator centrum w Kabwe. Krótko mówiąc – nasz człowiek.

Pierwszy miesiąc 2011 minął mi szybko, jak z bicza strzelił, chociaż lżej, niż się spodziewałem. Od jutra już luty – miesiąc, w którym stuknie mi półtora roku w Zambii, i w którym planowałem i nadal planuję zakończyć swoją tu działalność, choć i z tym może nie być łatwo. Trzymajcie za to kciuki – zwłaszcza ci najbardziej zniecierpliwieni :)  Z regularnego i częstego pisania blogu raczej już nic nie wyjdzie – trudno, najwyżej będę za to zbierał cięgi po powrocie. Na pewno dam znać jeszcze przed opuszczeniem Chingoli, a może i później też.  W każdym razie wiedzcie, że zbieram się już do drogi powrotnej. Transport już się szykuje, co widać na zdjęciu poniżej:

Pozdrowienia z okazji dnia św. Jana Bosco – i do usłyszenia niebawem!