Dziś zaświeciło mocne słońce

Dziś zaświeciło mocne słońce, które poprzez okna kaplicy oświetliły wizerunek Jezusa Zmartwychwstałego. I tak tym początkiem, zakończyły się święta w Boliwii.
Ale od początku;
Liturgia Wielkiego Czwartku nie różni się niczym od naszej polskiej liturgii. Jedynie nikt nie dał kwiatów księdzu, nie było też życzeń. Natomiast po mszy, wraz z grupą młodzieżową z Morros Blancos i jedną dziewczyną z naszego domu dziecka wybraliśmy się na tak zwaną wigilię. Jest to swego rodzaju misterium ostatnich dni Jezusa. Trwa całą noc i tak naprawdę polega na towarzyszeniu Jezusowi, od ostatniej wieczerzy, przez Ogrójec, biczowanie, aż po krzyż. Jest to niesamowite doświadczenie, ponieważ wszystko odbywa się na żywo. Mnie najbardziej dotknęła moja własna słabość. Podczas modlitwy w Ogrójcu.
To było takie dziwne, ale dokładnie wtedy, kiedy zasypiali uczniowie i ja ze zmęczenia zapadałam w sen i to mnie wraz z uczniami budził za każdym razem Jezus i  prosił o czuwanie…
Kolejnym niesamowitym momentem było towarzyszenie Jezusowi podczas drogi krzyżowej. Patrzenie na sceny, nie oczami wyobraźni, ale na sceny odgrywane przez ludzi.
I na koniec ukrzyżowanie i śmierć. Na górze wznosiły się trzy krzyże, a z nich zwisały trzy ciała i wydawać by się mogło, że to koniec, ale…
Chrystus Zmartwychwstał! Prawdziwie Zmartwychwstał! Alleluja!
Ale zanim zmartwychwstał był ten dzień pustki, dzień braku. Dzień, w którym uderza nas, a przynajmniej mnie, brak obrusa na ołtarzu, brak melodii, brak przyjaciela…I jak na Wielką Sobotę przystało i w Boliwii było święcenie pokarmów. Z tą tylko  różnicą, że przynosi się je w czymkolwiek, od koszyków, misek, talerzyków, po czarne foliówki i przynosi się do poświęceni dosłownie wszystko, co jest jedzeniem i akurat znajduje się w domu. I tak na naszym stole w Domu Dziecka ( przyszedł do nas ksiądz, żeby poświęcić
jedzonko) można było zobaczyć tradycyjnie jajka, szynkę, chleb, sól, a oprócz tego owoce, warzywa, wodę, mleko, ciasta, króliczki w czekoladzie i inne rozmaitości:)

I tak właśnie dzisiaj kończą się święta W

ielkiejnocy w Boliwii. Jutro już dzieci idą do szkoły i będzie to taki zwykły poniedziałek, choć tak niezwykły przecież…

Manuela