Peru: otwieranie i zamykanie Oratorium
Czasami obawiam się, że po powrocie nie będę potrafiła opowiedzieć, co takiego robiłam przez rok w Peru. Razem z Moniką i Bernadką myślimy:... Czytaj więcej
Peru: Czas (intensywnego) oczekiwania – o amazońskich jasełkach
Grudzień to szczególny czas przygotowywania się do narodzin Boga. Każdego dnia podczas porannej mszy roratniej przecieramy zaspane oczy i wpatrujemy się w... Czytaj więcej
Peru: Długa droga do San Lorenzo
Jak zawsze spóźniona? Od urodzenia walczę ze skłonnością do spóźniania się. Mawiam, że skoro urodziłam się z dwudniowym opóźnieniem, ma prawo mi... Czytaj więcej
Na misję po raz drugi…
Można by się spodziewać, że drugi wyjazd misyjny powinien być łatwiejszy: mniej niespodzianek, doświadczenie i tak dalej… Mimo że zostaję posłana po... Czytaj więcej
Angielsko – migowy z domieszką amharskiego
Odkąd sprawdziłam (jeszcze w Polsce), że w Etiopii językiem urzędowym jest amharski, miewałam obawy, w jaki sposób dogadamy się z dziećmi. Na... Czytaj więcej
Etiopia: (Nad)zwyczajne poranki w Hawassie
Razem z Elizką pracujemy z dziećmi w różnym wieku, często z nieproporcjonalnymi do niego umiejętnościami czy wiedzą. Mimo że szkoły wydają się... Czytaj więcej
Parę słów na TIP-TOP przed Etiopią
Obie (tzn. Eliza i Ula) zwlekałyśmy dosłownie do ostatniej chwili z podzieleniem się doświadczeniami z przygotowań do wyjazdu. Przed odlotem chcemy... Czytaj więcej