Zjazd wolontariuszy w klimacie boliwijskiej misji

W miniony weekend odbył się kolejny zjazd SWM. Tradycyjnie rozpoczęliśmy w piątek od spotkania ABC dla wolontariuszy, którzy po raz pierwszy przybyli na spotkanie i chcieliby wyjechać na misję. Po krótkim wstępie rozpoczęła się premiera filmu „Pokój mój Wam daję”. Następnie kolacja i modlitwa za nasze wolontariuszki, które pracują w Etiopii.

Sobotni poranek rozpoczęliśmy mszą świętą, w której piękne kazanie wygłosił ks. Andrzej Borowiec SDB – misjonarz, który ostatnie lata spędził na Kubie i w Boliwii. Ksiądz Andrzej oraz nasi wolontariusze posłani w zeszłym roku do Boliwii przybliżyli nam misyjną codzienność. Pokazali, z jakimi trudnościami przyszło im się zmierzyć. Podczas warsztatów w grupach nauczyliśmy się, jak radzić sobie w trudnych sytuacjach, odnajdywać się w innych kulturach i organizować sobie czas. Nasz gość specjalny ksiądz Andrzej Borowiec podzielił się z nami pięknym świadectwem, poprowadził konferencje na temat powołania do życia konsekrowanego.

Po obiedzie przeszliśmy do następnego punktu, w którym Robert opowiedział o swojej misji w Kami.

Oczywiście w wolontariacie nie można tylko siedzieć i słuchać o pracy innych, więc długopisy poszły w ruch i wypisaliśmy kartki wielkanocne dla naszych darczyńców. Jako że weekend był walentynkowy, wspólnie zagraliśmy w „Speed Dating (szybkie randki)” i każdy z losową osobą mógł porozmawiać na zaproponowany temat. Świetna zabawa, przy której mogliśmy się bardziej poznać, trochę pospacerować i przełamać barierę nieśmiałości.

Wracając do naszej Chaty Świata usiedliśmy wszyscy, żeby posłuchać świadectwa dziewczyn z Boliwii. Swoją prezentację najpierw przedstawiły wolontariuszki z Tupizy: Ania i Beata, które pracowały w domu Dziecka. Następnie pałeczkę przejęły dziewczyny z Cochabamby: Justyna i Justyna, które pomagały siostrom przy Domu Samotnej Matki. Dziewczyny opisały nam jak wyglądał ich dzień, co było dla nich trudne i co sprawiało im radość.

Po kolacji udaliśmy się na adorację Najświętszego Sakramentu. Przy wspólnej modlitwie mieliśmy czas na dziękczynienie i rozważanie swojego powołania.

Na zakończenie dnia, którego głównym motywem była Boliwia, nie mogło zabraknąć… zabawy karnawałowej Fiesta Latina! Wspólna integracja i wspólna zabawa przy hiszpańskojęzycznej muzyce idealnie dopełniła nasz dzień. Zaraz po niedzielnej mszy i śniadaniu mieliśmy okazję wysłuchać świadectwa Dominiki i Jacka którzy opowiadali o powołaniu do życia w małżeństwie. Dowiedzieliśmy się, jak rozeznali swoje powołania i jak dojrzewali w swoich decyzjach. Ostatnią prezentacją z Boliwijskich stron była opowieść Grzesia, który pracował z dziećmi jako animator czasu wolnego w Kami.

Comiesięczne zjazdy SWM to dla nas przede wszystkim czas skupienia i modlitwy, ale także ważnych rozmów, nawiązywania przyjaźni i budowania wspólnoty. Dziękujemy księżom, klerykom, ministrantom, oprawie muzycznej i każdemu uczestnikowi za wspólną modlitwę, szczególnie podczas mszy oraz wieczornej adoracji.

Autor: Magda Pionk

Foto: Dariusz Kultys