Zambia: W poszukiwaniu sensu radości…

Szkolenie w Kapiri Mposhi rozpoczęte… Kurs w ramach pedagogiki zabawy jest przeznaczony dla 33 nauczycieli, pracujących w Kalulu School. Jednak w głównej mierze jest zorganizowane z myślą o dzieciach… ponieważ wszystko, co zostanie przekazane podczas szkolenia, nauczyciele będą mogli wykorzystać w pracy ze swoimi podopiecznymi. Jaka jest istota zabawy? Otóż zabawa jest nieocenioną i potrzebną formą pracy z dzieckiem. My, jako moderatorzy grupy, próbujemy dostarczyć uczestnikom kursu rozmaite pomysły i przykłady zabaw, pobudzając przy tym nauczycieli, a później i oni swoich uczniów, do świadomych, kreatywnych i twórczych rozwiązań.

Sztuka nauczania na tym m. in. polega,
(…) aby zajęcia szkolne miały – gdy to możliwe
– postać zabawy a wartość pracy.
A. Kamiński

„Życie na serio zaczyna się w szkole” – oto słowa, które słyszą wciąż dzieci, zanim pójdą do szkoły. A gdzie jest miejsce na radość? Gdzie jest miejsce na zabawę, która pobudza do wartościowego przeżywania bycia w grupie. Sprawia, że członkowie klasy uczą się siebie wzajemnie. Dostrzegają potrzeby innych. Mogą na sobie polegać oraz akceptują siebie nawzajem.
Poprzez zabawę nauczyciel w klasie staje się świadomym i twórczym wychowawcą, który pobudza grupę i staje się bardziej obecny.
Zabawa towarzyszy człowiekowi od kolebki aż do śmierci, przybierając oczywiście coraz to inne formy, jednak zawsze nacechowana jest pozytywnymi emocjami.
Zabawy i gry w wychowaniu dzieci i młodzieży są niezmiernie istotne oraz mają także bogatą tradycję. Już bowiem Platon uważał, że wychowanie i nauczanie nie powinno polegać na przymusie, ale winno bazować na swobodnych metodach, jak chociażby na grach.

Nasze szkolenie podzielone jest na sesję poranną, w której bierze udział 12 nauczycieli oraz na sesję popołudniową, w której uczestniczy 21 nauczycieli. Kurs podzielony jest na dwie części i potrwa cztery tygodnie. W czasie jego trwania nauczyciele zdobędą praktyczną wiedzę na temat różnorakich form pedagogiki zabawy. Jesteśmy jednak świadome, iż w Zambii zabawy i gry kojarzą się bardziej z mniej profesjonalną formą pracy z dzieckiem niż np. wykład. Otóż nauczyciel w zambijskiej szkole podstawowej chciałby zostać odebrany, przez swoich uczniów, przynajmniej jako wykładowca na uniwersytecie. W takiej sytuacji nauczyciel wchodzi do klasy, rozpoczyna swój długi i czasami mało interesujący monolog i wychodzi, pozostawiając uczniów bez możliwości zapytania o niezrozumiałe zagadnienia. Brakuje tutaj relacji dwukierunkowej, wychodzącej od nauczyciela do ucznia i odwrotnie. Nauczyciele boją się wejścia w głębsze, przyjacielskie relacje z podopiecznymi, obawiając się prawdopodobnie, iż straciliby przy tym poważanie albo co gorsze w ich oczach, uczniowie dostrzegliby ich brak wiedzy w pewnych obszarach nauczania. A przecież dobry nauczyciel jest samokrytyczny i potrafi przyznać się do niemożności odpowiedzenia na niektóre pytania.

Mamy nadzieję, iż uda się nam złamać w pewnej mierze ten stereotyp, dzięki czemu nauczyciele będą przychodzić do szkoły z uczuciem zadowolenia a nie strachu przed odkryciem, że są tylko zwykłymi ludźmi, co z resztą winno być ogromnym powodem do dumy…

Kasia Banaszak, wolontariuszka w Kapiri Mposhi