A mury… rosną!

Przez ostatnie dwa tygodnie urośliśmy jak na drożdżach. Żeby blog miał szansę choć trochę nadążyć za tym wzrostem, foto-kronika rośnięcia została podzielona na dwie części – oto pierwsza z nich.

Jak widzicie, początkowy chaos układa się w coraz lepiej uporządkowaną całość. Na fundamencie, który wyłonił się – dosłownie! – z gruzów starego budyneczku sanitariatów, pojawiły się najpierw tylko zarysy murków – po których jednak przy odrobinie wyobraźni widać, co w niedalekiej przyszłości się tu znajdzie. Czyli pomieszczenie na szatnię, umywalnię, schowek, kabinki prysznicowe i ustępowe – a wszystko to dwa razy, rzecz jasna. Popatrzcie, jak płaska płyta nabiera trzeciego wymiaru: