Boliwia (Tarija): Wiara Nadzieja Miłość

Ktoś zapukał do drzwi naszego pokoju. To była pielęgniarka opiekująca się dziećmi. Poprosiła, żebym pojechała z nią do szpitala, bo trójka dzieci ma gorączkę, której nie potrafią zbić na miejscu. Pojechałam. W najgorszym stanie była dwuletnia dziewczynka, której flegma zajęła płuca i miała problemy z oddychaniem. Została internowana, inhalowana, przebadana i położona do łóżka. Przeżyła noc. Kolejnego dnia była z powrotem z nami, ciesząc wszystkich swoim niesamowitym uśmiechem. Jeżeli ta mała dziewczynka sprawiła nam taką radość, to nie wyobrażam sobie radości apostołów przy zmartwychwstaniu Jezusa, nie wyobrażam sobie naszej radości, gdy w końcu minie czas pandemii i wszystko wróci do normy.

Boliwia jest daleko od Polski, ale i tu nadszedł czas na kwarantannę, siedzenie w domach, zatrzymanie gospodarki. Nasz ośrodek również się zatrzymał – przynajmniej patrząc z zewnątrz. Bo w środku życie zakwitło. Dzieci nie chodzą obecnie do szkoły, więc każdego dnia organizujemy im zajęcia szkolne, przedszkolne i różnego rodzaju aktywności – od manualnych po fizyczne. Obecnie kościoły są tutaj zamknięte, a msze odbywają się za zamkniętymi drzwiami, ale gdy nadszedł czas Triduum Paschalnego to transmisje obchodów oglądaliśmy za pomocą laptopa i rzutnika. W Wielki Piątek przeżywaliśmy drogę krzyżową z udziałem dzieci, a w niedzielę zapanowała radość, bo po pierwsze Chrystus zmartwychwstał, a po drugie był Dzień Dziecka i oprócz prezentów dzieci miały zorganizowane tańce. Jeden chłopiec na informację, że Jezus przychodzi na ziemię, zapytany co zrobi, gdy to się stanie stwierdził, że zaśpiewa „Vamo pa la playa” (pl.: „Pójdziemy na plażę”).

Tradycje jakie istnieją w Boliwii na czas Triduum to post ścisły (czasem nic nie jedzą z powodu biedy) w Wielki Czwartek i Wielki Piątek, od rana do południa. W piątek, wieczorem kolacja składająca się z dwunastu dań na cześć dwunastu apostołów, którzy brali udział w ostatniej wieczerzy. Dania są zrobione z ryżu, mleka, a nawet kurczaka. Następnie Boliwijczycy tradycyjnie wychodzą z domu i dzielą się z sąsiadami lub osobami biednymi, przygotowanym wcześniej jedzeniem.

Naocznie nie byłyśmy w stanie zobaczyć ani pięknych procesji w Niedzielę Palmową, czy tradycyjnego dzielenia się 12 daniami. Ale to nic. Pomimo wszystkich drzwi zamkniętych z powodu pandemii także i w tym roku Jezus wyszedł z grobu, i znów nam przekazał: „Nie lękajcie się”.