Sudan Południowy: Debiut „The Kaładziats” i gość specjalny

Wrzesień w Wau upływał na pracy w szkołach i na gorączkowych, ale zarazem pełnych ekscytacji przygotowaniach do wizyty siostry Chantal. To imię, z wielkim dostojeństwem przez wszystkich wokół powtarzane, słyszałyśmy przynajmniej kilka razy dziennie i wreszcie same zaczęłyśmy niecierpliwie wyczekiwać tego gościa i zadawać sobie pytania: kim ta siostra jest? I dlaczego jej wizyta jest dla wszystkich taka ważna? Odpowiedź była prosta. Okazało się, że jest ona pomocnikiem Matki Generalnej i właśnie teraz odbędzie swoją wizytację w naszej placówce. Wizytację szczególną, bo mającą miejsce raz na sześć lat. Dołączyłyśmy więc do przygotowań z tym większym zaangażowaniem i zaczęłyśmy niecierpliwie wyczekiwać sławnej już siostry Chantal.

Okazało się, że jest Rwandyjką o bardzo sympatycznym uśmiechu i ogromnie serdecznym spojrzeniu. Starała się poznać każdą z nas i już po pierwszym spotkaniu i rozmowach zapamiętała nasze imiona i wiele faktów dotyczących naszego życia, także prywatnego. Wywarła na nas ogromne wrażenie swoją postawą, więc chciałyśmy dać wyraz naszej wdzięczności za jej obecność. I w ten wlaśnie sposób powstał…. „The Kaładziats”, czyli wolontaryjny zespół muzyczny ;) Wraz z Catherine i Taylor, dwiema amerykankami przebywającymi razem z nami na placówce postanowiłyśmy przygotować piosenkę, która zostanie przez nas zaśpiewana w wersji polsko i anglojęzycznej. Wokal został oprawiony dźwiękami ukulele, bębnów i grzechotek, a utworzony na tę okazję zespół swoją nazwę zapożyczył od arabskich okrzyków służących na określenie „zagranicznego” (by nie powiedzieć po prostu „białego”) człowieka.

„The Kaładziats” póki co jest zespołem jednej piosenki, ale gość specjalny był nią oczarowany :) Nie miałśmy okazji wystąpić powtórnie, ale uczestniczyłyśmy w przygotowaniach do występów setki małych artystów, ponieważ wizyta s. Chatal obejmowała obydwie szkoły: Auxilium i  św. Józefa, a także oratorium w Bilfam. W szkołach każda z klas zapezentowała piosenkę, dramę, układ taneczny, podobnie grupy dzieci w oratorium. A my pomagałyśmy im ze strojami, przygotowaniami i kibicwałyśmy z całego serca podczas występu. Sam dzień występu w każdej z placówek był ogromnym świętem, którego radosna atmosfera unosiła się wokoło przez cały tydzień wizytacji siostry Chantal w Wau.

Ania