Boliwia: Wielkie świętowanie

4 czerwca świętowaliśmy 442-ą rocznicę Tupizy. Obchody tej uroczystości trwały cały weekend. W piątek, zamiast lekcji, dzieci i młodzież ze szkół uczestniczyły w paradzie. My także wybrałyśmy się, razem z nimi. Wieczorem również był pochód, jednak tym razem brały w nim udział grupy zawodowe: służba zdrowia, wojsko, taksówkarze itd. Przechodząc ulicą przy placu głównym mijałam mnóstwo stoisk, na których można było kupić typowe dla Tupizy jedzenie, np. tamales czy kurczak z grilla.

boliwia_tupiza_zgrygiel_swietowanie_02

W sobotę i w naszym domu miała miejsce wielka fiesta, ponieważ świętowaliśmy urodziny dzieciaków. Wiązało się to z szeregiem przygotowań, bowiem solenizantów było naprawdę sporo.

W marcu w naszym  domu powstały cztery grupy: grupa modlitewna – prowadzi modlitwy, grupa sportowa – organizuje zawody sportowe, grupa społeczna – organizuje imprezy i aktywności oraz grupa dekoracyjna – odpowiedzialna jest za wystrój pomieszczeń na różnego rodzaju okazje. W domu mieszkają dwie siostry i dwie wolontariuszki w związku z czym, każda z nas odpowiedzialna jest za działalność jednej z grup. W ramach losowania mi przypadła grupa dekoracyjna. Tak więc przed urodzinami mieliśmy dużo pracy. Do pomocy zaangażowane były tylko te osoby, które nie obchodziły urodzin.

boliwia_tupiza_zgrygiel_swietowanie_05

Wieczorem rozpoczęliśmy wspólną mszą w intencji wszystkich solenizantów. Razem z nami obchodziły swoje urodziny dziewczyny z pobliskiego internatu. Następnie wspólna kolacja, tort i tańce. Tego wieczoru muzyka grała do późna i wszyscy dobrze się bawili.

boliwia_tupiza_zgrygiel_swietowanie_07

W niedzielę po południu spotkaliśmy się w sali, aby obejrzeć filmiki ze zdjęciami. Jako, że zdjęć z naszego pobytu mamy mnóstwo i dzieciaki często pytają kiedy będą mogły je zobaczyć, postanowiłam się tym zająć. Przygotowuję krótkie filmiki ze zdjęciami z każdego miesiąca. W czasie projekcji zawsze jest dużo śmiechu. Gdy dobiega końca, słyszę głosy, że szkoda, że tak krótko i pytanie czy za tydzień też będziemy oglądać.

boliwia_tupiza_zgrygiel_swietowanie_12

Oglądając zdjęcia widzę jak nasze dzieciaki się zmieniły i urosły. Niektóre odeszły do swoich rodzin, ale na ich miejsce przyszły inne. Minęło już 10 miesięcy jak jesteśmy w Boliwii. Czas powrotu zbliża się wielkimi krokami i zdaję sobie sprawę jak trudno będzie wyjechać. Jednak wszystko ma swój czas. Mój czas w Boliwii jeszcze się nie skończył, dlatego staram się go wykorzystywać najlepiej jak potrafię. :)

Pozdrowienia z mroźnej Tupizy,

Zosia

Boliwia, Tupiza